Egzekucja z przedmiotu leasingu będącego w posiadaniu dłużnika
Często zdarza się, że dłużnik, przeciwko któremu skierowaliśmy postępowanie egzekucyjne nie posiada majątku, z którego wierzyciel mógłby zaspokoić swój dług. Właściwie nie powinniśmy się temu dziwić, ponieważ jeśli już dłużnik dopuszcza do skierowania przeciwko niemu działań komornika, to najczęściej nie z tego powodu, że zapłacić nie chce, a dlatego że zapłacić nie ma z czego. Przy tym często zdarza się tak, że niesolidny dłużnik jest „przygotowany” do działań komornika i w chwili wszczęcia egzekucji nie ma już żadnego majątku. Na przykład: prowadzi działalność firmowaną przez żonę, mieszka w mieszkaniu dziecka albo porusza się samochodem stanowiącym przedmiot leasingu. Właśnie na posiadany przez dłużnika w ramach umowy leasingu samochód (albo jakikolwiek inny leasingowany przedmiot) warto zwrócić uwagę wierzyciela.
Zatem, czy w takim wypadku wierzyciel musi pogodzić się z tym, że należnych mu pieniędzy nie wyegzekwuje, zaś nierzetelny dłużnik – wobec braku majątku będącego jego własnością – nie odczuje żadnej dolegliwości? Otóż nie. Uprawnienia z umowy leasingu (czy to samochodu, czy innego przedmiotu) pod pewnymi warunkami pozwalają wierzycielowi na skuteczną egzekucję.
Jak prowadzić egzekucję z przedmiotu leasingu?
Właściwie postępowania egzekucyjnego nie można w sensie dosłownym skierować do przedmiotu leasingu będącego w posiadaniu dłużnika albowiem przedmiot ten jest oczywiście własnością leasingodawcy. Prawo pozwala jednak wierzycielowi kierować egzekucję do różnych praw majątkowych. Natomiast w opisywanym przeze mnie wypadku dla wierzyciela szczególnie atrakcyjnym prawem majątkowym jest uprawnienie leasingobiorcy (dłużnika) do wykupu przedmiotu leasingu, często za niewielką kwotę. Zależnie od treści umowy leasingu, leasingobiorca może bowiem przecież dokonać wykupu często nawet za 1 % wartości przedmiotu leasingu. Uprawnienie to, jak wiele innych praw, podlega egzekucji. Często natomiast o tym się zapomina. Komornik w postępowaniu egzekucyjnym może je zająć, a następnie sprzedać w toku egzekucji (licytacyjnie).
Co znamienne w przypadku realizacji umowy leasingu, uprawnienie do wykupu powstaje dopiero po zapłacie wszystkich rat leasingowych. Oczywiście natomiast, w razie zajęcia uprawnienia do wykupu, leasingobiorca (dłużnik) może przestać być zainteresowanym opłacaniem dalszych rat leasingowych, skoro z tego uprawnienia nie będzie mógł skorzystać. To jednak nie staje na przeszkodzie w zaspokojeniu się przez wierzyciela z zajętego prawa, o którym tutaj mówimy. W przypadku zajęcia, wierzyciel – na podstawie art. 9102 § 1 k.p.c. – może podejmować wszelkie działania, które są niezbędne do zachowania prawa, w tym i opłacać kolejne raty leasingowe po to, aby powstało uprawnienie do wykupu, podlegające egzekucji. W takim przypadku poniesione przez wierzyciela koszty stanowią koszty egzekucji podlegające zwrotowi na rzecz wierzyciela. Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z 21 października 2014 roku, I ACa 704/14
(http://orzeczenia.poznan.sa.gov.pl/content/$N/153500000000503_I_ACa_000704_2014_Uz_2014-10-21_001).
Jasne jest, że kierowanie egzekucji do uprawnień przysługujących dłużnikowi z tytułu zawartych przez niego umów leasingu nie zawsze będzie dla wierzyciela opłacalne. Z pewnością jednak, jeśli dłużnik płaci raty leasingowe już przez lata i zapłacił w ten sposób zasadniczą ich część, zaś do końca trwania umowy leasingu rat pozostało niewiele, warto rozważyć zaspokojenie się przez wierzyciela w opisany powyżej sposób. Zwłaszcza, jeśli jest to dla wierzyciela jedyna szansa odzyskania jego pieniędzy wobec braku innego majątku dłużnika.